„AWARYJNA” WYCINKA DRZEW NA PLACU STARYNKIEWICZA
Oburzeni mieszkańcy Ochoty przekazali nam przykrą informację o wycięciu czterech drzew przy placu Starynkiewicza. Postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie i dowiedzieć się, dlaczego drzewa wycięto i kto za to odpowiada.
Okazuje się, że jednostką odpowiedzialną za usunięcie drzew jest Biuro Administracyjne m. st. Warszawy. Taką informację przekazała straż pożarna, która w ramach porozumienia ze wspomnianą jednostką usunęła drzewa w ramach ćwiczeń. Podobno Biuro dysponowało opinią dendrologiczną, że drzewa stanowią zagrożenie. Fakt, drzewa były suche, ale to jeszcze nie jest powód do usuwania drzew bez wiedzy zarządu Ochoty i bez poinformowania Urzędu Marszałkowskiego. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że postępowanie w sprawie wydania zezwolenia na dwa z usuniętych drzew jest w trakcie. Wniosek z 10.11.2021 r. został wysłany do Urzędu Marszałkowskiego 15.11.2021 r. Przedstawiciel Urzędu był na oględzinach drzew na początku grudnia. Obecnie prowadzone są uzgodnienia z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Czyli, reasumując, trwa postępowanie odnośnie zgody na wycinkę dwóch (a nie czterech) drzew, ale nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. A tymczasem drzewa już poszły „pod topór”.
Wydaje się, że Biuro Administracyjne powinno się ustosunkować do tej sytuacji i złożyć stosowne wyjaśnienia, bo to wszystko wygląda na lekceważenie obowiązujących procedur i pachnie bezprawiem. Mamy nadzieję, że wspomnianą wycinką zajmie się również Urząd Marszałkowski, a więc organ, w którego kompetencjach jest wydawanie zgody na wycinkę. Szczególnie interesują nas wyjaśnienia w sprawie usunięcia drzew w trybie „awaryjnym” z zaangażowaniem straży pożarnej. Za usunięcie drzew bez wymaganego zezwolenia grożą kary finansowe. Poza tym pnie drzew nie zostały sprzątnięte, a ponieważ jest to teren dzielnicy Ochota, to dzielnica będzie zobligowana to wykonać, a wiosną posadzić nowe drzewa.
Tak się składa, że obchodzimy właśnie 201. rocznicę urodzin legendarnego prezydenta stolicy Sokratesa Starynkiewicza. I może zabrzmi to jak ponury żart, ale wygląda to tak, jakby z tej okazji Biuro Administracyjne m.st. Warszawy podjęło decyzję o wycince. W dodatku bez konsultacji z władzami Ochoty i w trybie „awaryjnym” (czytaj: bez trybu), aby ominąć oczekiwanie na decyzję Urzędu Marszałkowskiego. Przy okazji wycięto dwa drzewa więcej. Smutne to.