NA OCHOCIE CODZIENNIE COŚ SIĘ DZIEJE
ROZMOWA Z DOROTĄ STEGIENKĄ, BURMISTRZ DZIELNICY OCHOTA M.ST. WARSZAWY
- Pani Burmistrz, za chwilę powitamy rok 2023 r. Czego Pani życzy Mieszkańcom Ochoty na Nowy Rok?
– Na wstępie chcę przeprosić za opóźnienie w naszej rozmowie, ale właśnie miałam krótkie spotkanie z Mieszkanką dzielnicy, która chciała mnie tylko poinformować, że zamówiła w mojej intencji siedem mszy. Widziałam tę Panią Pierwszy raz w życiu. A wracając do pytania – oczywiście, życzę Wszystkiego Dobrego na Nowy Rok! Żeby był pełen sukcesów, a kolejne dni przynosiły zadowolenie.
- Dała się Pani poznać jako burmistrz niezwykle aktywny. Jest Pani w ciągłym kontakcie z Mieszkańcami. Czy to pomaga zarządzać dzielnicą?
– Oczywiście! Uważam, że bezpośredni kontakt z ludźmi jest najważniejszy. To właśnie podczas rozmów, spotkań z Mieszkańcami dowiaduję się jakie są ich potrzeby, co chcieliby zmienić w swoim otoczeniu, czego oczekują od samorządu. Ja jestem urodzonym społecznikiem, nie wyobrażam sobie sprawowania swojej funkcji tylko „zza biurka”.
- Może dlatego jest Pani najbardziej rozpoznawanym burmistrzem w Warszawie?
– Jeżeli tak jest, to się bardzo cieszę, chociaż w moich działaniach rozpoznawalność nie jest priorytetem. Dla mnie ważne jest, że na Ochocie codziennie coś się dzieje! Po czasach naturalnej apatii związanej z pandemią udało nam się zaktywizować społeczność lokalną. Jako dzielnica przedstawiamy szeroką ofertę kulturalną, sportową, społeczną. Oferujemy całe spectrum zajęć, warsztatów, spotkań okolicznościowych, organizujemy spotkania sąsiedzkie. Bardzo aktywnie współpracujemy z organizacjami pozarządowymi, które, najwyraźniej, doceniają nasz zapał, bo ciągle przybywa chętnych do współpracy. To nasza siła. Mam świadomość, że w tych wszystkich działaniach bez pomocy Mieszkańców, bez ich współuczestnictwa byłoby znacznie trudniej osiągać zamierzone cele.
- Z pewnością nie bez znaczenia jest fakt, że nie jest Pani burmistrzem „przywiezionym w teczce”. Od jak dawna jest Pani związana z Ochotą?
– Urodziłam się na Ochocie, mieszkam od urodzenia przy ul. Grójeckiej. Stąd też pochodzi moja rodzina. Wspomnę o praprababci, która handlowała rybami przy ul. Wawelskiej. Tak, Ochota to moje miejsce na ziemi i nie wyobrażam sobie innego. To że jestem związana z dzielnicą emocjonalnie, że – jak to się mówi – znam ją „od podszewki”, z pewnością ułatwia mi pracę na jej rzecz. To zupełnie naturalne.
- To zapewne daje większą satysfakcję, jak coś się uda?
– Z pewnością! Oto przykład z ostatnich tygodni: Udało nam się podpisać porozumienie o wyjściu ze współwłasności w jednym z budynków. Pierwsze tego typu porozumienie w Warszawie. I chociaż dotyczy to tylko kilku lokali komunalnych to niezwykle cieszy, że długoletni najemcy lokali komunalnych w budynku w końcu wiedzą „na czym stoją”. I mają powód do radości, a ja się cieszę razem z nimi. Mam nadzieję, że do końca roku uda nam się z nimi podpisać nowe umowy na lokale.
Kolejna sprawa – współpraca ze Spółdzielnią Socjalną Ochota. W listopadzie podpisaliśmy dwie umowy ze spółdzielnią. Pierwsza umowa dotyczy utrzymania czystości na terenie parku Pięciu Sióstr. I druga umowa, której przedmiotem jest wykonanie prac związanych z utrzymaniem terenów niezagospodarowanych, poboczy dróg gminnych i innych terenów w dzielnicy. Może się pojawić pytanie dlaczego wspominam o tych standardowych umowach? Otóż jest powód. Ważny powód! Spółdzielnia Socjalna Ochota zatrudnia m. in. osoby z niepełnosprawnościami po kryzysach psychicznych. Poprzez zatrudnienie osób z trudnościami na rynku pracy (np. osoby niepełnosprawne, chorujące psychicznie, długotrwale bezrobotne) instytucja dająca spółdzielni zlecenia przyczynia się do włączenia tych osób w życie społeczno-gospodarcze. Daje im szanse na godne życie i pracę na miarę ich indywidualnych możliwości. Jest to wartość dodana całego przedsięwzięcia. W ten sposób oprócz korzyści wynikających z realizacji prac przewidzianych w podpisanych umowach dzielnica Ochota wspiera osoby niepełnosprawne, pomaga im godnie funkcjonować w społeczeństwie. I wydaje się, że w tym przypadku ten drugi aspekt jest nawet ważniejszy.
- Dzielnica Ochota jest bardzo mocno zaangażowana w pomoc Ukrainie. Jak wyglądają Wasze działania?
– To prawda. Miastem partnerskim Ochoty od ponad 20 lat jest ukraiński Iwano -Frankiwsk. Jak tylko rozpoczęła się wojna zaczęliśmy naszym partnerom pomagać. Zorganizowaliśmy na Ochocie zbiórkę pieniędzy na pomoc, wysłaliśmy do Iwano-Frankiwska 3 konwoje z artykułami pomocowymi. Ostatnio zorganizowaliśmy akcję zbiórki konserw dla żołnierzy ukraińskich. Koordynujemy pomoc, w którą włączyły się polskie miasta, których partnerem jest Iwano-Frankiwsk. Właśnie niedawno odprawiliśmy kolejny transport. Były w nim wspomniane wyżej konserwy, odzież, środki sanitarne, sprzęt techniczny. Były nawet generatory prądu. Uważam, że powinniśmy pomyśleć o tych, którzy znajdują się w tak trudnej sytuacji. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
- Pani Burmistrz, w ostatnie święta nie było choinki przy placu Narutowicza. Dlaczego?
– Przede wszystkim ze względu na koszty, na oszczędności jakie zaleca Ratusz. Jednak my, na Ochocie znaleźliśmy inne rozwiązanie. Posadziliśmy, może nie tak okazałe, choinki w wielu miejscach dzielnicy, co się bardzo spodobało Mieszkańcom. Sami mogli je na święta przystroić. Przy okazji warto wspomnieć o zainicjowanym programie nasadzeń roślin. Podpisaliśmy z zainteresowanymi akcją przedstawicielami wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni mieszkaniowych, grup mieszkańców porozumienia w sprawie przekazania sadzonek drzew, krzewów i kwiatów. Porozumienia obejmują również zapis o dostarczeniu sprzętu ogrodniczego. W sumie podpisano 41 porozumień. Jak widać akcja spotkała się z szerokim i życzliwym odbiorem wśród społeczności lokalnej. To cieszy! W sumie zamówiono 5000 sztuk roślin. Wynik imponujący! Warto wspólnie poprawiać wygląd swojej okolicy. Wielkie gratulacje dla tych, którzy zdecydowali się wziąć udział w projekcie.
- Pani Burmistrz, a czego Pani życzyć w Nowym Roku?
– Wytrwałości, energii i dobrych pomysłów na dzielnicę Ochota, tym bardziej, że jestem mieszkanką Ochoty.
- Serdecznie tego życzymy, dla Pani i dla Ochoty.